W czwartek moja przyjaciółka Monika, którą znacie pod pseudonimem Inkubator, zaproponowała żebyśmy zrobiły Alankowi Halloween. Od razu się zgodziłam! W poszukiwaniu inspiracji przejrzałam Internet. Natknęłam się przy okazji na kilka fantastycznych blogów, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Jeden z nich polecę Wam już teraz, bo autorka tego bloga stała się moją idolką http://jangsara.blogspot.com/. Chciałabym chociaż w 50% umieć tyle co ona! Ale nie o tym...
Przejrzałam Internet w poszukiwaniu przeróżnych inspiracji. Wczoraj zamieściłam te makijażowe i spodziewajcie się jutro przykładowych kostiumów:) Ale dziś chciałabym napisać Wam skąd w ogóle Halloween się wzięło. Sama byłam bardzo ciekawa i pewnie Wy też trochę jesteście, więc przedstawię krótką historię tego święta. A później pokażę Wam mój pierwszy halloweenowy makijaż:)
Halloween pochodzi sprzed 2 tysięcy lat. Już wtedy związane było z ceremoniami Święta Zmarłych. Halloween wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain, kiedy to żegnano lato, a witano zimę. Jak wspomniałam wyżej związane było również ze Świętem Zmarłych, ponieważ wierzono, że tego dnia zaciera się granica między światem żyjących a zaświatami. W dzień ten duchom łatwiej było przedostać się do rzeczywistości żyjących i dlatego też duchy przodków czczono i zapraszano do domów. Ale tylko te dobry duchy. Złe duchy przepędzano i stąd właśnie wziął się zwyczaj przebierania w straszne kostiumy i rozpalanie ognia.
Współczesna forma Halloween została sprowadzona do Ameryki Północnej w XIX wieku przez irlandzkich imigrantów. Natomiast do Europy zachodniej w XX wieku. Jak nam wszystkim wiadomo, święto to nie jest popularne w Polsce, chociaż powolutku się to zmienia. Wikipedia podaje, że święto to w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Irlandii i Wielkiej Brytanii jest popularne niemalże tak, jak Boże Narodzenie. Ale pamiętajmy, że jest to święto urzędowe.
Najważniejszym symbolem Halloween i to wszyscy wiemy, jest dynia ze świeczką w środku. Dowiedziałam się, że taka dynia ma swoją nazwę: Jack-o'-lantern. Każdy powinien mieć taką dynię ustawioną w oknie lub pod domem, ponieważ ma ona specjalnie zadanie, jakim jest ochrona przed złymi mocami, duchami.
Oprócz tej mrocznej otoczki Halloween jest pretekstem do świetnej zabawy. Organizowane są tzw. Scary Farms, gdzie impreza trwa do białego rana.
A pamiętacie te wszystkie filmy z wątkiem Halloween? Poprzebierane dzieci dreptające od drzwi do drzwi i krzyczące: "Treak or treat". Tak, tak ! Chodzi o cukierek, albo psikus! :) Sama chętnie bym się w to pobawiła..Może w środę z Alankiem i z Moniką :)
No to przyszła pora na mój pierwszy halloweenowy makijaż :) Pobawiłam się troszkę wyschniętym eyelinerem. Niestety nie mam wystarczająco cienkiego pędzelka do mojego nowego linera w żelu, więc pajęczyna nie jest perfekcyjna, ale widać to tylko na zdjęciu :) Moja twarz byłam biała jak ściana, ale tego nie zobaczycie na zdjęciach, bo jak zwykle są kiepskiej jakości :/ Już kończę te pisanie! Oglądajcie i podziwiajcie, albo i nie :> Każda Wasza opinia jest dla mnie bardzo ważna!
nie uznaję halloween :)
OdpowiedzUsuńmakijaż genialny :DD
OdpowiedzUsuń*o* świetny make - up.
OdpowiedzUsuńwow! make up niezły:) Usta mega :)
OdpowiedzUsuńcharakterny makijaż :) nie obchodzę halloweenu, ale poprzerabiane dynie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńwow!świetny makijaż :)dziękuję CI i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo prawda klimat halloween to nie moja bajka, ale makijaż jest świetny - zwłaszcza oczy :)
OdpowiedzUsuńbomba suczko :P
OdpowiedzUsuńbomba suczko :P
OdpowiedzUsuńGenialne! Pajęczyna zrobiła na mnie wrażenie;)))
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za tym świętem;)
OdpowiedzUsuńfajny makijaż:) motyw pajęczyny świetny:)
OdpowiedzUsuńożesz w morde - zaszalałaś - genialnie :)
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńuwielbiam w Tobie to że umiesz bawić się różnymi konwencjami ...to pokazuje jak wiele potrafisz !
OdpowiedzUsuńbuziaki !
Hello dear, Your blog really awesome! Love it! <3
OdpowiedzUsuńBtw, wanna follow each other via GFC? Let me know ;)
sausanhanifah.blogspot.com